Na podłodze przy wejściu do auli Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej zaznaczono odległość 17,42 m, jaką w 1983 roku w trójskoku pokonał Zdzisław Hoffmann. Zdobył złoty medal mistrzostw świata w trójskoku, a jego skok na 17,53 m w 1985 roku jest wciąż rekordem Polski. – Wtedy czasy były zupełnie inne. W Opolu jest bardzo dobry klimat dla lekkoatletyki, macie piękny stadion lekkoatletyczny, słychać o was w całym kraju. Macie jedyny w Polsce konkurs skoków wzwyż. Do tego ogólnopolska konferencja, na której można wymienić się poglądami przy wsparciu naukowym uczelni. Nie ma nic lepszego. Tak powinno być – podkreśla Zdzisław Hoffmann, jeden z gości konferencji „Trening mistrzowski w skokach lekkoatletycznych”, która odbyła się w sobotę na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii naszej uczelni.
– Po raz szósty zaprosiliśmy najlepszych zawodników, olimpijczyków, mistrzów świata, Europy, wybitnych trenerów także starszego pokolenia, którzy dyskutują z trenerami młodego pokolenia. Po igrzyskach olimpijskich widać, że lekkoatletyka nieco podupadła, o tym także dyskutowaliśmy – wylicza prof. Janusz Iskra Katedry z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, organizator konferencji. – Zgłosiło się do nas 120 trenerów z całej Polski. Tematyka konferencji jest typowo szkoleniowa, a jak się uczyć to od najlepszych – dodaje dr Ryszard Marcinów z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej.
– Idea bardzo fajna, warto rozmawiać o tym, jak szkolić młodzież, jak osiągać sukces, jak zachęcać młodzież do lekkoatletyki w dobie popularności gier zespołowych. Dzisiaj młodzież kalkuluje, jak sterować swoją karierą. Wybierają gry zespołowe, gdzie łatwiej się utrzymać, np. w ekstralidze siatkówki gra ponad 10 zespołów. To jest skala osób, które mają zatrudnienie, byt sportowy. W lekkoatletyce trzeba być w czołówce – zauważa Janusz Trzepizur, olimpijczyk i współorganizator konferencji.
